W sobotę 6 października wybraliśmy się z wizytą do niewidomych kolegów uczących się w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Niewidomych w Laskach.
Głównym powodem naszego spotkania miał być integracyjny rajd rowerowy na tandemach, czyli podwójnych rowerach. Oczywiste było, że drugą osobą na rowerze będzie niewidomy. Ale kto będzie pierwszy? Przecież my nie słyszymy. Bardzo trudno byłoby, gdyby głusi mieli wieźć niewidomych. Cały czas towarzyszyło nam to pytanie. Odpowiedź na nie okazała się bardzo prosta i zaskakująca.
Zostaliśmy przyjęci obiadem. Swobodnie rozmawialiśmy z naszymi niewidomymi koleżankami i kolegami w internacie. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy na temat samego Ośrodka, jego powstania, założycieli oraz tego jak wygląda nauka i życie osób niewidomych. My z kolei opowiedzieliśmy o sobie, czyli o świecie osób niesłyszących.
Następnie wyruszyliśmy na rajd po Puszczy Kampinoskiej. Przejechaliśmy prawie 20 km z Lasek przez Sieraków aż do Pociechy, gdzie znajduje się zbiorowy grób "Jerzyków" - oddziału Armii Krajowej walczącego w czasie Powstania Warszawskiego.
Jechaliśmy komfortowo. Osobą prowadzącą tandem był "przewodnik", czyli dorosła, widząca i słysząca osoba. Wyjątkiem był nasz Adam Nowacki. Pani Bożena Elgas oraz pan Andrzej Gromulski - Prezes Klubu Sportowego Niewidomych w Laskach uznali go za osobę godną zaufania i powierzyli mu prowadzenie tandemu.
Po rajdzie wszyscy wspólnie zjedliśmy kolację i słodkie "co nieco". Obejrzeliśmy zdjęcia z rajdu (szybko przerzucone na komputer) i umówiliśmy się na następne spotkanie
Wbrew obawom i licznym pytaniom okazało się, że świat głuchych i niewidomych wcale nie jest odległy od siebie i bardzo łatwo współistnieje, zwłaszcza na sportowo-towarzyskiej płaszczyźnie. |