Wycieczka do Lwowa i Przemyśla
(17 października 2004)
Drugiego dnia, w poniedziałek, pojechaliśmy do Łańcuta. Zwiedzaliśmy
piękny zamek, muzeum powozów i park. Obiad jedliśmy w pizzerii.
Trzeci i czwarty dzień to pobyt we Lwowie na Ukrainie. Zwiedzaliśmy zamki,
muzea, kościoły. Widzieliśmy pomnik Adama Mickiewicza, Cmentarz
Łyczakowski, muzealną aptekę, katedrę. Odwiedziliśmy nawet Ośrodek
dla Głuchych we Lwowie. Mieliśmy też trochę wolnego czasu.
Wieczorem pojechaliśmy do hotelu. Tam czekała na nas super pyszna kolacja
w eleganckiej restauracji. Na zbiórkę do odjazdu do Polski spóźniły się trzy osoby.
Musieli sami wymyślić sobie karę: robili kanapki na kolację dla całej grupy.
Piątego dnia byliśmy w Krasiczynie, gdzie zwiedzaliśmy zamek. Dziewczynki,
które chcą szybko wyjść za mąż, musiały biegać trzy razy dookoła drzewa
miłorzębu. Chłopcy, którzy chcą być silni mieli dotknąć innego drzewa – dębu.
Po południu poszliśmy do cukierni, tam nauczycielki zrobiły niespodziankę
czterem osobom, które miały urodziny w czasie wycieczki. Kelner wniósł tort
z czterema świeczkami, solenizanci pomyśleli życzenia i zdmuchnęli świeczki.
Każdy z nas dostał kawałek pysznego tortu i herbatkę. Wróciliśmy do Ośrodka
na kolację, potem gadaliśmy i wygłupialiśmy się z kolegami i koleżankami z Przemyśla.
Szóstego dnia, w piątek, zwiedzaliśmy zamek w Przemyślu i widzieliśmy
wystawę zdjęć lodowego hotelu w Laponii. Potem było dużo czasu wolnego,
mogliśmy kupić pamiątki. Po obiedzie w Ośrodku wróciliśmy do Warszawy.
Galeria fotografii:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|